13 lip 2016

z życia Kosmy #15miesięczniak





myśląc teraz o Kosmatym nasuwa mi się tylko jedno określenie ZBÓJ !
pasuje tak samo jak kamikadze
nie wiem czy śmiać się czy płakać...
guz na guzie
siniak na siniaku
wczoraj na prostej drodze się wywrócił potykając o własne nogi 
i dorobił się najgorszego guza w swoim życiu
wygląda jak przekrojona i przyklejona do czoła śliwka :/

czasem jak się uderzy to nawet się nie skrzywi 

wakacje mamy wiec Lu w domu siedzi
nadal super się razem bawią 
ale czuje, że nie długo zaczną się bić 
i nie przez zazdrość/ złość Łucji a przez reakcje Kosmy
który do delikatnych nie należy i dopiero uczy się 'delikatnie' zaczepiać siostrę

właśnie zazdrość... 
mogę policzyć na palcach jednej ręki ile razy Luśka była zazdrosna o brata, a raczej o nas
ale Kosma?! to on się wpycha PTacie na kolanach gdy siedzi już na nich Lu

oj będzie z nim 'jazda' mam nadzieję, że teraz się wyszaleje i wyrośnie z głupich pomysłów
że nie pójdzie to w drugą stronę i z racji większych możliwości wejdzie na wyższy level w rozrabianiu 

-

stały rytm dnia się posypał zostały tylko pory snu
chociaż od kiedy w domu nie jest sam to drzemki są krótsze 

-

dziennie spożywa jeden posiłek- je od rana do wieczora 
rzdko nam się udaje wspólnie zjęść śniadanie
Kosma na tym korzysta bo je 4 śniadania :)
apetyt ma niezły, nażekać mogę jedynie na fakt, że puści nas z torbami jak tak dalej pójdzie :P
 co dziwne wcale nie wygląda na takiego
bo wszystko od razu spala


polubił pomidora, maliny i naktarynki
za pierwszy razem próbując skrzywił się i wypluł 
a następnego dnia jadł póki się nie skończyły 

sztucznego mleka dalej nie tyka, planuję wypróbować roślinne mleka smakowe
może wanilia lub kokos mu zasmakują 
jakieś mleczne posiłki jeść musi a ja już od dawna mam dość karmienia :/ 

-

 nauczył się popisywać  i zwracać na siebie dziwnymi zachowaniami 
ale co mnie dziwi czasem się zawstydza,
PTata twierdzi, że to gra tylko bo widzi jak to działa na ludzi i go wtedy bardziej zaczepiają
może coś w tym jest

-

ostatnio pisałam, że daleko do etapu 'proszę' 
no miło mnie zaskoczył...
'gli' nie wiem skąd mu się wzięło, ale za każdym razem tak mówi jak mi coś wręcza

'Lula' kilkakrotnie mu się wyrwało widząc siostrę 
więc chyba mogę dopisać je do słowniczka:)

uwielbia oglądać ( bo do czytania nić nie ma ) ulicę Czereśniową oraz Mukiego 
póki co głównie skupia się na 'bwum'- samochodach
'tfutfu'- pociągu, psach i kotach, które nazywa naśladując wydawane przez nie dźwięki 
no i ostatnio jest szał jak ogarnął latające samoloty
no więc jak tylko usłyszy ( nawet zobaczyć nie musi) przelatujący samolot woła
'tat' jednocześnie pokazując palcem na niebo 
nie wiem czy kojarzy mu się od ptaka, czy od mojej odpowiedzi 'TAK Kosma samolot leci'

-

nie wiem kiedy dokładnie to się stało ale pojawiły się dwie górne czwórki
prawa dość spora już jest więc śmiem twierdzić, że wyszła tuż po skończeniu przez Ryśka 14 mies
lewa na dniach się przebiła gdy dotknęłam dziąsła w tym miejscu krew się polała
trochę się przeraziłam, że Kosma nawet nie zareagował
jęczący bardziej niż zwykle nie jest, za to ślinił się trochę więcej 
paluchami dziąsła masuje a gdy na palec żel nakładam to nadstawia otwartą paszczę
uśmierza ból albo mu posmakował ?!

-

z mało istotnych nowości w miarę grzecznie siedząc pozwala sobie obciąć paznokcie u rąk
ze stopami dalej walczymy 
:P
zaczął też tańczyć i co najlepsze do rytmu
więc kolejne dziecko z wyczuciem, nie wiem po kim 
heh