jak w tytule: świątecznie z gilem po pas...
wstrętne zęby! idą górne dwójki i nie dość, że 3 noc do niczego
to dziś doszedł katar
męczy się Lu strasznie, w dzień humor dopisywał i gil tak nie przeszkadzał,
za to wieczorem się zaczęło
plus pobudki co 30min bo nos zatkany, nawet podłączenie do odkurzacza pomaga tylko na chwilę
niech te zęby już jej odpuszczą.
i jak tu świętować?!
poza tym ta pogoda- dołująca!
a tak wyglądała Bida nasza przed kąpielą...
przy okazji Wesołych Świąt wszystkim:)