28 lut 2016

z dwójka łatwiej !


na początku gdy pojawił się Kosma PTata 'przejął' Łucję
Młody spał całymi dniami i czułam się jakbym dzieci nie miała
oczywiście nie było tak cały czas 

później były wakacje, po wakacjach przedszkole 
to było dla nas dziwne, siedziałam z nią od urodzenia... ponad 3 lata
ale gdy przez pół dnia była w przedszkolu mogłam tyle zrobić, mimo młodszego w domu
chorowanie oczywiście jej nie ominęło
tydzień w p-kolu tydzień w domu
nie byłam w stanie jej zapewnić tylu atrakcji i towarzystwa co ma u Sióstr
było ciężko.... ale jakiś czas temu się zmieniło 

po 10 dniach ( gdzie przez 6 była na antybiotyku- pierwszym w życiu) 
szczęśliwa wróciła do koleżanek i kolegów
moje szczęście się wtedy skończyło, bo Kosma bez Luśki jest bardzo absorbujący
przyzwyczaił mnie do tego, ze dotychczas był dzieckiem bezproblemowym
w porównaniu do niespełna rocznej Łucji i tak jest aniołem 

niestety nie wie co ze sobą zrobić i kombinuje
mały kaskader nam rośnie 

nie musi się z nią bawić, wystarczy że jest z nim w pokoju bawi się swoim lalkami a on obserwuje...
 czasem mu coś 'skapnie' i jest szczęście :)


























Lu: bluzka, spódnica- zara; sweterek- NEXT ( sh ); rajstopy- reserved  ( sale); spinka- kollale
Kosma: bluza- zara; spodnie- newbie by kappahl; mokasyny- martamadeit


27 lut 2016

walentynki 2016 - Chrzest Święty Kosmy


po zdjęciach widać, że lekko nie było w czasie mszy
akurat pora jedzenia i spania ( za krótką miał drzemkę przed...)
męczyłam się i stresowałam bardzo więc mi mega gorąco było od samego poczatku
moje babcie za głowę się łapały że ja tylko w koszuli na pewno zmarznę :)


-

zdjęcia praktycznie w ogóle nie obrobione
sama trochę kontrastem i jasnością się bawiłam
robiła nam koleżanka, która po pierwsze nie zajmuje się robieniem zdjęć w kościele po drugie nie ma do czynienia z fotografowaniem ruchliwych dzieci 
wyszło super, zachwycam się nimi bo są takie naturalne <3

Kassol dziękujemy po raz setny :*





















































sukienka, bolerko- h&m ( sale ), sweterek, buty- zara ( sale )
beret- pepco, rajtki- reserved 








kurtka, koszula, czapka, buty- zara ( sale ) spodnie- pepco ( prezent ) sweterek- h&m
muszka- Babcia A ( ma z 18 lat, po moim bracie jeszcze ) 



z imprezy po zdjęć mamy sporo ale to głównie portrety rodzinne
wszystkim gościom po kolei sadzała Kosmę i na pamiątkę cykałam jedno z drugim :)
sesję zaczął z kabanosem a skończył z bułą 











26 lut 2016

w końcu u siebie...


pewne rzeczy przychodzą Łucji późno, ale za to kiedy jest gotowa zalicza kolejny etap
tak było z odsmoczkowaniem czy odpieluchowaniem 
nie uznaję tresury, ktoś może stwierdzić, że idę na łatwiznę 
trochę tak jest :)
dziś będzie o spaniu
Łucja za 2 miesiące skończy 4 lata...
do tej pory spała z nami, nie tylko w tym samym pokoju ale i łóżku

zanim urodził się Kosma urządziliśmy jej pokój 
było kilka podejść do spania w różowym łożu, ale zwykle po pierwszej pobudce lądowała u nas

nie tylko jej było ciężko, ale i nam
PTata twierdzi, że w sumie to chyba my jesteśmy do tego bardziej przyzwyczajeni niż ona

we wtorek wieczorem rzuciła hasłem 'już chce iść spać, U SIEBIE...'
ok 
w przedszkolu 'leżakuje' została tam przyzwyczajona że jest głaskana po głowie i wtedy zasypia
urobiła sobie tatusia ( ja się nie dałam) i wieczorami tym samy systemem jest lulana
tak więc poszłam z nią do pokoju, przeczytałyśmy 3 razy Muki'ego 
przytuliłam i zaczęłam głaskać 
usypianie jej to działka PTaty, ale chyba mecz wtedy oglądał więc mu odpuściłam

oczy zamknęła i zasnęła
spoko... pytanie na jak długo?!
tuż przed północą płacz- poszedł do niej P
oczywiście później po 5 razy chodziliśmy sprawdzać czy wszystko ok
( mamy jakieś zboczenie chyba, dlatego wygodniej jak jest blisko)
o 4.50 mąż mój spał na tyle mocno że nie reagował a ja przez pobudki Kosmy mam płytki sen
szybko poleciałam, przytuliłam i wróciłam do sypialni
5.30 kolejna i jakoś po 6 chciała tylko Tatusia

o 7 zadzwonił budzik i dumna z siebie przyszła chwaląc się, że SAMA u SIEBIE 
CAŁĄ NOC przespała i nawet 'nie budziła się'
taaa

obiecaliśmy nagrodę
akurat mieliśmy interes w świecie dziecka
szukaliśmy czegoś małego, niestety małe nie znaczy tańsze...
stanęło na księżniczkach Disney'a magiclip 
miała już 4 sztuki... PTata nie mógł się zdecydować którą kupić wziął dwie
stwierdziłam, że Elsa będzie motywatorem na kolejną noc

Łucja od razu podłapała że następnym razem Annę dostanie, bo jej nie ma i Aurorę :D 
ale wytłumaczyłam jej że tak to nie działa
we czwartek obudziła się o 6 wyspana  z jedną pobudka...

za to kolejnej nocy pojawiły się komplikacje- gorączka
o 3 przyszła do nas, poczułam jakby do nóg mi się kaloryfer przytulał
nie spała do jakiejś 5 w salonie z tatą bajki oglądała 
mimo leku opornie schodziła temperatura
PTata padł na kanapie a ona przyszła do mnie, usnęła na jego miejscu
było już jasno więc się nie liczy ;)

dumna jest z siebie... i  my z niej! lekko nie jest, bo jednak chodzić trzeba
miejsca niby więcej ale i pobudek też 

-

to jej spanie u siebie zmotywowało mnie by w końcu skreślić z listy 'to do in 2015'  uszycie poduszek z materiałów zakupionych rok temu
w połowie drugiej mi się igła stępiła więc nie wyszło...
byle w tym roku się udało :P

spokojnej nocy, a my dalej z gorączką walczymy





























23 lut 2016

z wizytą u dziadków


raz w tygodniu staramy się jeździć do moich rodziców... 
akurat teraz kiedy jedna z łagodnych kotek daje się głaskać Kosma stał się głośnym rozrabiaką 
mało delikatny w pieszczotach
tak więc pięć kotów pochowanych po kątach :D







































Luśka: sukienka, czapka- zara, bluzka- h&m; leginsy- Babcia A, kurtka- SH
Kosma: bluza- h&m; spodnie- zara; mokasyny- martamadeit