niby tylko miesiąc ale jednak widać sporą różnice
raczkowanie całkowicie porzucił na rzecz chodzenia... przepraszam biegania :)
nauczył się schodzić tyłem z łóżka/ schodów
nadal się wszędzie wspina
człowiek demolka, ulubioną zabawą jest rozrzucanie zabawek u Łucji w pokoju
nie nadążam za nim sprzątać
-
zaczyna mówić pierwsze słowa
mama, tatata-papa, tatyn-tata,
coś na kształt babci i dziadka czasem mu wychodzi
mówi tak i kiwa potakująco głową
o dziwo nie nie mówi... a zawsze myślałam, że dzieci ogarniają je przed 'tak' :)
ogarnął picie z bidonu tak więc odstawiliśmy butlę, je wszystko a jak jest głodny nawet sąsiedzi o tym wiedzą :P
twu twu... powoli się ogarnia z jazdą w samochodzie
sporo spacerujemy
w wózku siedzi chętnie przez jakiś czas, później potrzebuję zapychacza
buła/ chrupki bez tego jest ciężko
na podwórku gania robaczki i próbuje je łapać co kończy się zmiażdżeniem
lubi 'skakać' na trampolinie, bujać się na huśtawce ( nie za długo) oraz chodzić po schodach- góra dół...
nauczył się zjeżdżać z małej plastikowej zjeżdżalni
oczywiście uparciuch zamiast wchodzić na około próbuje pod prąd
na spanie nie narzekam, chociaż mógłby przesypiać w końcu noce
obecnie i Łucja budzi się po kilka razy więc krążę między pokojem dzieciaków a sypialnią
raczkowanie całkowicie porzucił na rzecz chodzenia... przepraszam biegania :)
nauczył się schodzić tyłem z łóżka/ schodów
nadal się wszędzie wspina
człowiek demolka, ulubioną zabawą jest rozrzucanie zabawek u Łucji w pokoju
nie nadążam za nim sprzątać
-
zaczyna mówić pierwsze słowa
mama, tatata-papa, tatyn-tata,
coś na kształt babci i dziadka czasem mu wychodzi
mówi tak i kiwa potakująco głową
o dziwo nie nie mówi... a zawsze myślałam, że dzieci ogarniają je przed 'tak' :)
ogarnął picie z bidonu tak więc odstawiliśmy butlę, je wszystko a jak jest głodny nawet sąsiedzi o tym wiedzą :P
twu twu... powoli się ogarnia z jazdą w samochodzie
sporo spacerujemy
w wózku siedzi chętnie przez jakiś czas, później potrzebuję zapychacza
buła/ chrupki bez tego jest ciężko
na podwórku gania robaczki i próbuje je łapać co kończy się zmiażdżeniem
lubi 'skakać' na trampolinie, bujać się na huśtawce ( nie za długo) oraz chodzić po schodach- góra dół...
nauczył się zjeżdżać z małej plastikowej zjeżdżalni
oczywiście uparciuch zamiast wchodzić na około próbuje pod prąd
na spanie nie narzekam, chociaż mógłby przesypiać w końcu noce
obecnie i Łucja budzi się po kilka razy więc krążę między pokojem dzieciaków a sypialnią
Czas płynie szybko.. Po dzieciach widać jak dochodzą nam lata!
OdpowiedzUsuńKosma rośnie jak na drożdżach a roczek a to pewnie minął jak jeden dzień... :)))
OdpowiedzUsuńGosia M
Jaki rozmiar ubranek obecnie nosi Kosma?
OdpowiedzUsuńZatrzymał się... 80-86 ;)
UsuńZatrzymał się... 80-86 ;)
Usuń