nie od dziś wiadomo, że dziecku do szczęścia mało potrzeba
robiłam porządki ( w paragonach ) no i trafiłam na kopertę z naklejkami
( mam nadzieję, ze wujek R nas za to nie zabije :P )
była radocha,
obklejone dłonie, ubranie... naklejki wszędzie
szał się zaczął jak jedna na czole wylądowała
pierwsze co poleciała do lustra sprawdzić jak wygląda
chyba się spodobało, bo potem chciała 'przymierzyć' każdą
na koniec kreatywnie na sportowo
jazda na drewnianej desce kuchennej
nie oglądała w tv sportowców w Soczi więc nie wiem sąd te pozycje
jak dla mnie 10/10
<3
ps. bałagan przy fotelu sprawka Łucji
niedomknięta szafa i nie pościelone łóżko- mamuśka :P
ps2. jakby ktoś coś FLOWa Ogio itp chciał to wujek R ma tego sporo
Luśka jest przecudna *_* ;D
OdpowiedzUsuńPS. Czy spinka, która ma Lusia, jest od Momillio??
Chcę zamówić spinki od nich i zastanawiam jakij są wielkości
kaja
zgadza się to spinka od momilio,
Usuńjedna z zestawu 6 kokardek :)
Niezła jest :D
OdpowiedzUsuńU nas książeczki z naklejkami to chleb powszedni raz w tygodniu muszę kupować - innej opcji nie ma :D
A potem chodzi i obkleja meble, ściany, psa i siebie i ubaw ma niezły :D
Jeszcze chwila i ze stoku Jej nie ściągniesz :) a dechę oklei naklejkami :))
OdpowiedzUsuńze stoku jej nie ściągnę, bo sama na niego nie wejdę :P
Usuńjakoś mnie to nie kręci, na nartach nauczyłam się jeździć 4 lata temu w godzinę, zjechałam z samej góry i już mi przeszła ekscytacja
no może jeszcze dechę kiedyś spróbuję ;)
dechę i naklejki mamy od kogo ogarnąć :P
Wróżę złoty medal :D
OdpowiedzUsuńNo i bomba! moja A. znowu lubi "grzebać " mi w portfelu :)
OdpowiedzUsuńhttp://swiatamelki.blogspot.com/
loooo... jak slodko:-) widac ze zajawke na snowboard ma:-) i dobrze!!!
OdpowiedzUsuńmy w tym roku Gabi narty zakladamy jak da rade to od przyszlego deske, ale nie kuchenna:-)
pozdrawiamy:-)