12 maj 2016

girl vs boy



mój blog jest moim pamiętnikiem z macierzyństwa... albumem z dzieciństwa Lu i Kosmy
nie jest typowym blogiem parentingowym 
nie poruszam 'modnych' tematów, skupiam się tylko na tych które dotyczą mnie i dzieciarni mojej :)

dziś postanowiłam napisać o tym co ostatnio z fascynacją obserwuję
mianowicie o różnicach płci 
oczywiście na przykładzie Łucji i Kosmy

na początku wspomnę iż zdaję sobie sprawę że są wyjątki- dzieci, które i tak potwierdzają regułę ...

za czasów liceum wyobrażałam sobie siebie za 10-15 lat
jako mamę TRZECH synów wożącą ich na treningi do 'szkółki Barcelony' 
:D
będą w pierwszej ciąży w 18 tyg poznaliśmy płeć
PTata nigdy wcześniej nie widział mnie tak zawiedzionej 
ale nie zdążyliśmy wrócić do domu
 a już się cieszyłam na myśl o świecie sukieneczek, spineczek i innych kokardków 
wkręciłam się w świat dziewczynki, 
ale zawsze mi czegoś brakowało...
z Kosmą....  
od momentu planowania drugiego dziecka nawet nie brałam  pod uwagę innej płci niż męska :P
czuje się spełniona
 aczkolwiek myśląc powoli o trzecim stwierdzam, że już zapomniałam jak to jest z 'babygirl' 



wracając do tematu... Łucja najchętniej codziennie nosiłaby sukienki czy spódnice
do tego przebiera się po kilka razy dziennie, nie napiszę ile razy pranie robię!
róż króluje oczywiście
kolekcja laleczek, księżniczek i wróżek stale rośnie
i to wydaje mi się całkowicie naturalne
nigdy jakoś nie przyglądałam się temu uważniej
 ale obecnie... te różnice są tak zauważalne że nie sposób o tym nie myśleć

Syn mój powoli z dzidziusia bawiącego się grzechotkami
 i innymi interaktywnymi zabawkami dla maluchów 
staje się małym chłopcem

Wszędzie widzi 'brum-brum'
jak wpada do przedszkola pędem leci do półek z wielkimi plastikowymi ciężarówkami
Luśki zabawki już go nie interesują jak dawniej
lalki- bobasy wyrzuca z wózka i porywa puste na szybką rundę po domu 
Dziś staliśmy pod stacja PKP czekając na ' tru-tu' po odjechaniu piątego mi się znudziło.. 
  oczywiście był płacz ale śmieciara odwróciła jego uwagę 

dla mnie przyzwyczajonej do patrzenia na świat oczami małej dziewczynki jest to niesamowite 
czuje jakbym razem z nim odkrywała coś nowego ;)












2 komentarze:

  1. A ja tam mam z Sofie od samego początku...fascynacja wszystkim co przeznaczone dla chłopców nie minęła, a wręcz pogłębia się ;)

    OdpowiedzUsuń