jakieś rady? bo ja nie potrafię :P
kilka dnie temu Łucja obudziła się o ww godzinie
mimo zasłoniętych rolet w oknach dojrzała słonce
wymaszerowała wyspana z pokoju przyszła do sypialni by obudzić towarzystwo
PTata na kapie przed komputerem kolejną noc zarywał
co tylko Łucję utwierdziło, że kolejny dzień czas zacząć
na nic moje tłumaczenia, ze budzik jeszcze nie dzwonił...
ona już się do przedszkola ubiera
wieczorem w drugą stronę... jak to kąpiel? kolacja?
przecież jest jeszcze jasno!
zdarza się, że po kąpieli wyskakuje na podwórko poszaleć z sąsiedzkimi dzieciakami
w piżamie śmiga przed domem na hulajnodze
póki słońce nie zachodzi, później koleje mycie kolacja i standardowo bajka na dobranoc
no i jak już jest ciemno można iść spać- godzina 22, dziękuję :)
a następnego dnia dobudzić się nie daje...
przecież jest jeszcze jasno!
zdarza się, że po kąpieli wyskakuje na podwórko poszaleć z sąsiedzkimi dzieciakami
w piżamie śmiga przed domem na hulajnodze
póki słońce nie zachodzi, później koleje mycie kolacja i standardowo bajka na dobranoc
no i jak już jest ciemno można iść spać- godzina 22, dziękuję :)
a następnego dnia dobudzić się nie daje...
U nas na szczęście rannych pobudek nie ma- ciężko jest ją obudzić do przedszkola. Wieczorny rytuał wciąż ten sam max o 20:30 już śpi, jedynie w weekend pozwalamy sobie na więcej
OdpowiedzUsuńOj znamy to. Dzięki roletom da się Polkę trochę oszukać. Szczęście, że ma pokój od strony zachodu i rano słońce nie zagląda nam w okno. Jednak potrafi obudzić się i o 6, odsłonić rolety i stwierdzić, że jest dzień i trzeba wstać. Ale jak chodzi późno spać, to do tej 6.30 pośpi.
OdpowiedzUsuńW jej pokoju to mamy w ogóle rolety antywłamaniowe wiec przy zasłoniętych ciemni jak w nocy ale z sypialni i kuchni promienie wpadają do mieszkania i się już oszukać nie da... :)
UsuńAle Ona cudna ;)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne te łóżeczko:) ja w nim bym do 11 spała;)