już trochę minęło od naszego wyjazdu
dopiero teraz się zebrałam na przejrzenie zdjęć
nie ma ich za dużo i nie są powalającej jakości
postów mało, weny na pisanie wciąż brak
a aparat zdecydowanie musi udać się do 'doktora'
już chyba pisałam, że Luśka nie może się rozstać ze swoją Riskową sukienką :)
My z PTatą również jesteśmy w posiadaniu kilku rzeczy od RISKa
i już rozumiemy dlaczego świat oszalał na punkcie tkaniny dresowej
uprzedzam zakupy w risku uzależniają !!
Lu: sukienka- Risk made in warsaw; buty- mini melissa