już kiedyś pisałam o 'niebieskonoskach' klik
w tym temacie zmieniła się tylko ich liczba, chyba nawet podwoiła
bawi się nimi codziennie, no może nie każdym codziennie
nie spodziewałam się, że dziecko jest w stanie przez ponad rok bawić się tymi samymi zabawkami
i się nie znudzić
o żółwia i ślimaka prosiła od dawna, dopiero jak je dostała pożałowałam, że tyle się z tym zbierałam
oba dostała od na gwiazdkę i od tego czasu nie rozstaje się ze swoim ukochanym maluchem
ŻÓŁWIKIEM
nigdy nie miała ulubionej przytulanki, jak niektóre dzieci od małego sobie upodobają jakąś maskotkę co noc z nią zasypiają
no ale po prostu Łucja czekała na tę jedyną ;)
albo kwestia odsmoczkowania i odrzucenia tetrowej pieluchy do przytulania...
na fb pisałam, że ostatni zakupiony przyjaciel nam do pozostałych średnio pasuję
... bo jest jaskraworóżowy :D
ja tak jak Lu je wszystkie uwielbiam nawet te stare sprane już
jak lew np co jego grzywa nie prezentuje się najlepiej
tak w ogóle to właśnie teraz pod koniec lutego mija 2 lata jak kupiłam pierwszego- nosorożca <3
obecnie w kolekcji sztuk 25 i to z pewnością nie koniec
często zaglądam na ebay'a, bo oczywiście my w PL 100 lat za murzynami
to co u nas dostępne jest np. w Smyku, Empiku czy kilku internetowych sklepach to 'stara kolekcja'
mam kilka upatrzonych które jak tylko się pojawią zamieszkają z Luśkowymi przyjaciółmi
ale wątpię aby kiedykolwiek było nas stać na całą kolekcję ;)
sukienka/tunika- pudre pour bebe; podkolanówki- greenberry kids; spinka-h&m