jak nigdy na odporność Lu nie narzekałam tak od października mniej więcej
raz...dwa razy w miesiącu dopada ją katar
po 2 dniach spływa do gardła i rzuca się na krtań
( zaczyna szczekać i sterydy idą w ruch)
na całe szczęście w płucach oskrzelach za każdym razem czysto
po tygodniu przechodzi...
mimo wszystko jak pogoda dopisuje to wychodzimy na jakiś spacer a jak nie ?!
'co tu robić w dzień deszczowy?!'
'co tu robić w dzień deszczowy?!'
mamy w domu kolekcję książeczek z naklejkami
i obklejone całe mieszkanie
kredki wciąż i nadal giną w ciągu kilku dni, farby to raczej jednorazowa akcja bo zużyje całe zaraz po otwarciu
ogólnie rozważam otwarcie sklepu papierniczego, ale chyba bym z torbami poszła bo dziecko by mi cały towar zużyło ;)
Tak, tak, tak!! Ciesze sie, że wrocilyscie na bloga:) Uwielbiam Luśke i jeszcze nie nowonarodzonego tez:) A.
OdpowiedzUsuńNie pytaj ile ja farb, kredek itp kupuję w tygodniu ;) idą jak woda zwłaszcza że to ulubione zajęcie ostatnio.
OdpowiedzUsuńNa równi z śpiewaniem i graniem na wszelkich instrumentach ;)