Luśka jak mamusia od małego szaleństwo na weselach
z końcem sierpnia bart PTaty brał ślub
umówiłam się z Łucją, że nikt jej nie będzie do spania zmuszał
będzie się bawiła aż a końcu padnie
miała postawiony wózek przy stole i w końcu koło północy w nim zasnęła
moja spódnica robiła za poduszkę a marynarka taty za kocyk
ululana piosenką 'czerwone korale'
szalała przeszczęśliwa co widać po zdjęciach :)
niebieska sukienka- SH plus zdolności Babci A, kremowa sukienka- h&m
Gratulacje dla nowożeńców. Lusia na pewno była ulubienicą wśród gości :*
OdpowiedzUsuń