12 sty 2016

na wiosnę...


już przy Łucji praktykowałam kupowanie 'na za rok'
zawsze miałam przygotowaną szufladę niżej z ubraniami w większym rozmiarze 

teraz zupełnie przez przypadek ( dokładając 4 pary spodni zakupione na wyprzedaży ) zauważyłam,
 że mam dla Kosmatego praktycznie skompletowaną garderobę na wiosnę
o ile wcześniej nie wskoczy w rozmiar 86 ;)

od urodzenia Kosmy trzymam się określonej kolorystyki 
dzięki temu mam pewność, że ta perełka zakupiona w okazyjnej cenie się przyda
a nie będzie leżała w na dnie w szafie bo do niczego nie pasuje

spodni mamy już komplet
przyda się jeszcze rozpinana bluza z kapturem 
i kilka cienkich bluzek z długim rękawem 
z tym poczekam na nowe kolekcje 
bo nic na sale mnie nie powala
co chciałam kupiłam i mam plan nie ulegać więcej
( jeśli chodzi o Młodego... bo Łucja ostatnio sporo urosła
zakupione we wrześniu spodnie są obecnie przed kostkę ) 

działamy w końcu w temacie chrzcin
jak dla dziewczynki łatwo coś fajnego znaleźć tak z chłopcem to wyzwanie!
zwłaszcza że pora roku wymaga wielu części garderoby
póki co mam jasnoszarą kurtkę i spodnie które dostał w prezencie na gwiazdkę
idealnie się będą nadawały
na resztę mam czas do połowy lutego








1 komentarz:

  1. Też mam takie miejsce w półce, gdzie są większe ubrania! Okazuje się prawie zawsze, że mamy większość... i zostają pojedyncze sztuki do dokupienia.

    OdpowiedzUsuń