to pierwsze Łucyjowe czynne uczestniczenie w procesie tworzenia
( jak się potem okazało też niszczenia) pisanek
od rana wczoraj była mowa o malowaniu jaj
Luśka nie mogła się doczekać!
powstały przy tym pierwsze plakatówkowe 'obrazy'
oraz niezmywalne póki co ślady na białym stole i krzesłach
PTata zaszalał i stworzył JAJKO HELGĘ
zeszłoroczne jajo jego autorstwa ja niecelowo stłukłam
popękane wylądowało w koszyczku
ale tegoroczne nie dotrwało sobotniego poranka
bo...
Lucyna postanowiła zjeść śniadanie nie budząc nas
ściągnęła suszące się 'obrazy' z parapetu
znalazła pędzelek, ale potrzebowała wody aby go zmoczyć
podsunęła krzesło pod szafki malowała po blatach, krześle, nawet powiekę sobie na zielono pomalowała
( wyglądało to jak limo)
a w między czasie zagryzała jajkiem Helgą!
[*]
sukienka- zara ( z chrzcin); kurtka- zara, rajtki- no name; buty- mini melissa
Jakie Wam żywe kolory pisanek powychodziły :D
OdpowiedzUsuńdo Luśki w sukience muszę się przywyknąć :D ale ślicznie wygląda :)
PS. skoro Luśka sobie urządza śniadania rano sama to proszę, pochowaj noże, żeby nie były w jej zasiegu, nawet jak na nie uwagi nie zwraca. Mam niemiłe wspomnienia z nożem i dzieciństwem.
Wiola
Powiem Ci, że mało zawału nie dostałam jak te noże zobaczyłam... nigdy jej się nie zdarzało 'wchodzić' na szafki... od dziś noże to w śmietniku wylądują ;/ od razu w kontenerze na podwórku!!!!
UsuńZdolna bestia z Lu ;)
OdpowiedzUsuńWesołych świat dziewczyny !
Strasznie uroczy ten Mały Niszczyciel :)
OdpowiedzUsuńŚciskam Wielkanocnie i słońca w te Święta życzę!
Te dwa zdjęcia ostatnie są mistrzowskie !Luśka w sukienusi -super !:)
OdpowiedzUsuńhttp://swiatamelki.blogspot.com
Niszczyciel, ale za to jaki uroczy ;)
OdpowiedzUsuńSwietny material. Czekam na wiecej!
OdpowiedzUsuńAlso visit my site :: Naturalpharmaceuticals opinie