14 cze 2014

NIBY się polepszyło...


suchy duszący kaszel przeszedł, najprawdopodobniej dzięki nebulizacji ze sterydami
such kaszel zrobił się mokry 'odrywający'
męczy się strasznie, mam czasem wrażenie że zaraz płuca wypluje...

do ego katar, mega karat
jest jeden plus nauczyła się smarkać
co pozwoliło trochę ograniczyć 'odsysanie mózgu' przy użyciu odkurzacza

za 2 tygodnie wyjeżdżamy nad Wigry
oby wyzdrowiała! 


















7 komentarzy:

  1. Ona nawet podczas choroby jest przesłodka!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojjj...slodziutka jes ale widac ze katar ja meczy...
    Wiem co przeszliscie bo my w kolko to samo mamy, beroduale, pulmicorty, encortomy, ventoliny, salbutamole, flixo...itd na pamiec znam dawkowanie i chyba cale ulotki...
    Najwazniejsze zeby jak najczesciej smarkala i odkaslywala by nie zeszlo na oskrzela czy pluca, my juz zapalenie pluc w tym roku mamy za soba...
    Duzo zdrowka dla Przeslodkiej L.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdrówka, do wyjazdu na pewno będzie lepiej. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. wyzdrowieje na pewno :) trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. do schrupania jak zawsze ;)

    OdpowiedzUsuń