tydzień temu w poniedziałek Łucja zaraz po przebudzeniu zarządziła wyjazd nad Wigry
PTata pomysł podłapał i obiecał jej że za 5 dni po przedszkolu
( gdzie zostaje już na cały dzień) pojedziemy
no i w pt ruszyliśmy wraz ze znajomymi
nie byliśmy tam nawet 48 h
bo na miejsce zajechaliśmy w pt ok 21 a w Warszawie byliśmy w nd przed 23
intensywnie i bardzo przyjemnie spędzony weekend
zaliczyliśmy spacery, moczenie nóg w jeziorze
mszę w Klasztorze później zwiedzanie Muzeum Wigier
POGODA BYŁA CUDNA! ciepło i pięknie
w ubiegłym roku też byliśmy na weekend nad Wigrami, było ładnie ale zimnooo
Pięknie tam ;)
OdpowiedzUsuń