jakoś nie jestem miłośniczką oglądania tv
ale na Łucji nieszczęście przypomniało nam się że posiadamy coś takiego jak telewizor!
teoretycznie tak małe dziecko nie powinno oglądać tak szybko zmieniających się obrazów...
może jest opcja wyłączenia ekranu?!
ale z drugiej strony po co się w to bawić, lepiej radio włączyć!
wracając do Luśkowego tematu
PILOT!
za nim to i na drugi koniec mieszkania powędruje
obecnie jedna z ulubieńszych 'zabawek'
problem jest tylko jak jej się niechcący głośniej zrobi
obie wtedy podskakujemy jak porażone prądem!
a w przypadku Lu raz skończyło się płaczem, ale PILOT lekiem na całe ZUO:)
body-Kappahl
spinka, która ledwo się trzyma Łucyjowych piórek- Kollale
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz