10 maj 2015

3 maja... spacer... przejażdżka rowerowa po Łazienkach Królewskich


jak w tytule majówkę zakończyliśmy wyprawą do Łazienek
niestety z niespełna 3tygodniowym Kosmą musieliśmy odpuścić wyjazd poza Warszawę
tak więc PTata zaproponował wycieczkę 

pogoń za wiewiórkami i wszelkim ptactwem
rozjeżdżanie przechadzających się alejkami TŁUMÓW 
podziwianie pawi oraz słuchanie prób i przygotowań do jakiegoś koncertu
Łucji najbardziej podobała się muzyka, za to Kosmie trochę mniej 
bo się wiercić zaczął ;)

i oczywiście było kilka buntowniczych min 
ale ogólnie było miło 


no i kilka słów o rowerku
na 2 urodziny Łucja ostała biegowy rowerek za nie małe pieniądze ( poprosiłam rodzinkę o składkę) 
kilka razy się na nim przejechała, choć to dużo powiedziane
bo kompletnie nie kuma o co w tym chodzi
w sensie nie potrafi siąść na nim, znaczy się siedzi tylko jak zaczyna przebierać nogami wstaje z siodełka (?!)
przez rok jeździć na nim się nie nauczyła...
za to jakiś czas temu przy okazji zakupów w tesco wsiadła na normalny i pojechała o.O
szukaliśmy po sklepach rowerowych czegoś porządnego ale nic jej nie odpowiadało więc wróciliśmy do tesco
co do jakości nie będę się wypowiadała, na całe szczęście drogi nie był
za rok albo dwa pomyślimy nad czymś solidnym ;)









































5 komentarzy:

  1. Fajna z was rodzinka <3 mamuska a gdzie ty !? Nie widac cie na zdjęciach .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ktoś musiał zdj robić ;))
      ja nie lubię 'pozować' zwłaszcza w obecnym pociążowym stanie :P

      Usuń
  2. Moja za to za cholerę nie nie ma siły by deptac wiec postawiłam na biegowke. Pierwszego dnia faktycznie było tak jak u Lucji ale następnego jazdę opanowała do perfekcji i przydałaby się smycz 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Najważniejsze że Lu szczęśliwa ... może szynko nauczy się jeździć na 2 kółkach.
    Moja natomiast biegówkę uwielbia... jeździ jak szalona - nadążyć za nią nie mogę i cwaniara często rozpędzona podnosi nogi do góry i utrzymuje równowagę ...
    Dwukołowca dostała w spadku po kuzynie, daje radę choć jest troszkę toporny ...

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas było podobnie. Kupilismy wypasioną biegówkę,która przez rok stała w dużym pokoju i nie budziła zainteresowania. Na 3 urodziny młoda dostała czterokołowy rowerek i śmiga jak ta lala. Także polecam jeżeli jest możliwość wypróbowania rowerku z dzieckiem w sklepie albo wśród znajomych bo u nas biegówka się nie sprawdziła i do tej pory nie mogę odżałować tej wyrzuconej kasy na nią ;)

    OdpowiedzUsuń