17 maj 2015

z życia Kosmy... #miesięczniak


o tym, że szybko czas leci każdy wie
wszystkie mamy się ze mną zgodzą, że za szybko nam dzieci 'dorastają'
każdy etap jest cudowny ( część tylko we wspomnieniach :P )

no ale wiele rzeczy się zapomina,
'kiedy Łucji wyszły pierwsze zęby?'
hmmmm
w takich momentach przeglądam bloga od początku
dlatego tez postanowiłam co miesiąca opisywać osiągnięcia i ważniejsze momenty
z życia Kosmy...

 zleciało piorunem a nasza codzienność totalnie się zmieniła
u Kosmy można powiedzieć, że za wiele się nie wydarzyło ale z drugiej strony dla takiego malucha to TAK WIELE!

otóż  jak każde dziecko na tym etapie zaczyna widzieć
( PTata ostatnio po obejrzeniu dokumentu nt mózgu człowieka uświadomił mnie że dziecko od razu widzi tak jak dorosły, no dobra przez pierwsze dni jest trochę oślepione- przyzwyczaja się do światła) 
uczy się odbierać to co widzi
no więc Kosma widzi ;)
wodzi wzrokiem w szczególności za Luśką 
uśmiecha się świadomie do nas


czas zainwestować w zabawki bo biedny praktycznie nic nie ma
poŁucyjowe poszły w rodzinny obieg 











nie mierzyliśmy Kosmatego więc nie wiem ile ma cm
ale wyrasta powoli z pierwszych ubrań 
zdecydowanie szybciej wskoczy w rozmiar 62 niż jego siostra

wagowo też wyprzeda, no ale facetowi można wybaczyć
miesiąc stuknął a na liczniku 4900g
przykoksował 1 kg od dnia wypisu ze szpitala






a niebawem o tej dwójce, tylko aby opisać to wszystko potrzeba trochę więcej czasu i spokoju :)




są to pierwsze zdjęcia zrobione Kosmie lustrzanką 
od razu widać dokładnie jak Pana wypryszczyło
:)


4 komentarze: