Jejku to zbliżenie jak zasypia z dydkiem cudowne :) Mi się tylko śmiać chce, że te nasze dziewczyny poubierane jak modelki, bikery, trencze i z dydami latają :)
dokładnie! wcześniej jak prosiłam aby "oddała mamie smoka" od razu wyciągała z paszczy teraz skubaniec oddać nie chce... kiedyś się oduczy- mam nadzieję, nie chcę jej na siłę zabierać, chować czekam na moment aż będzie w stanie zrozumieć kit który jej wcisnę np że ptaszki zabrały i odfrunęły, ale najpierw muszę znaleźć wszystkie poukrywane gdzieś w domu :)
Przyjdzie czas to sama odrzuci, ja też Fifiego nie zmuszałam do niczego, a uwierz był nałogowcem... nynuś wszędzie gdzie się da. Dziś jeszcze tylko czasem na noc potrzebujemy, w dzień sam oddaje dobrowolnie, albo chowa w swoje tajne miejsca, bez przekonywania, namawiania, itd... Przyjdzie czas to i Lusia nie będzie go już potrzebować ;) Pozdrawiam!
Witek młodszy od Lu bo z sierpnia 2012, ale też już wsuwa sam posiłki nawet zupy i od tyg. coraz mniej ląduje na ziemi :) jednak BLW zdało u nas egzamin :)
A zdjęcia jak zawsze :) jednak najbardziej podoba mi się to na którym Luśka jest pod kocykiem na kanapie :)
haha rosołek zagryziony ogórkiem kiszonym-nieźle:) jak zwykle piękny Mix'ik Lilutka dziś dostała własny komplet sztućców, też musi trenować-idzie coraz lepiej Pozdrawiamy KarolkaMamaLilutki
Jejku to zbliżenie jak zasypia z dydkiem cudowne :) Mi się tylko śmiać chce, że te nasze dziewczyny poubierane jak modelki, bikery, trencze i z dydami latają :)
OdpowiedzUsuńdokładnie! wcześniej jak prosiłam aby "oddała mamie smoka" od razu wyciągała z paszczy teraz skubaniec oddać nie chce...
Usuńkiedyś się oduczy- mam nadzieję, nie chcę jej na siłę zabierać, chować czekam na moment aż będzie w stanie zrozumieć kit który jej wcisnę np że ptaszki zabrały i odfrunęły, ale najpierw muszę znaleźć wszystkie poukrywane gdzieś w domu :)
Przyjdzie czas to sama odrzuci, ja też Fifiego nie zmuszałam do niczego, a uwierz był nałogowcem... nynuś wszędzie gdzie się da. Dziś jeszcze tylko czasem na noc potrzebujemy, w dzień sam oddaje dobrowolnie, albo chowa w swoje tajne miejsca, bez przekonywania, namawiania, itd... Przyjdzie czas to i Lusia nie będzie go już potrzebować ;) Pozdrawiam!
UsuńLu zupę też już sama zajada ;) ?
OdpowiedzUsuńNo nie mogę się doczekać, by Was poznać na żywo ;P
już od miesiąca większość zupy ląduje w paszczy Łucji ;)
UsuńTo z ogórem kiszonym boskie :D
OdpowiedzUsuńS. wszystko wina ale do ogórków jej nie po drodze :D
Witek młodszy od Lu bo z sierpnia 2012, ale też już wsuwa sam posiłki nawet zupy i od tyg. coraz mniej ląduje na ziemi :) jednak BLW zdało u nas egzamin :)
OdpowiedzUsuńA zdjęcia jak zawsze :) jednak najbardziej podoba mi się to na którym Luśka jest pod kocykiem na kanapie :)
Wiola
haha rosołek zagryziony ogórkiem kiszonym-nieźle:)
OdpowiedzUsuńjak zwykle piękny Mix'ik
Lilutka dziś dostała własny komplet sztućców, też musi trenować-idzie coraz lepiej
Pozdrawiamy
KarolkaMamaLilutki
:) jaka samodzielna jest ;)
OdpowiedzUsuńDziecko w skrzyni, pięknie :)
OdpowiedzUsuńDumanie nad czekoladkami z Mamą... nasze bratnie dusze.
Kiszonu ogór i rosół... zabijacie mnie!!
Dawaj WATERA cytrynowego!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń