chyba jednak kuchnia przyda się wcześniej
tymczasem zastępują ja moje skrzynie, które dostałam w spadku od Cioci G
dzisiaj w naszej misiowej restauracji w menu były same przysmaki
przepisy by Łucja:
zupy do wyboru ( z całymi pieczarkami, pomidorami, marchewkowa i 'sałaciana')
do zupy niewidzialny makaron
do tego bochenek chleba ze śmietaną deserową
coś na słodko też się znalazło
liście sałaty z bananem i arbuzem polane sosem czekoladowym !
większe misie nakarmione i można iść spać :)
no przeurocza ta kuchnia ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
mamailusia.blogspot.com
cudnie :) ja też w planach mam zakup kuchni dla Mai ;)
OdpowiedzUsuńAle słodka jest :) Skąd macie takie fajne warzywa?
OdpowiedzUsuńKochana to z.Ikei ;)
Usuńparówka z polewą? no, rozpieszcza Was Luśka ;)
OdpowiedzUsuńMisiowa Mama my mamy te same warzywa, i Ikei dostaniesz :)
kuchnia koniecznie!!! U nas to przebój od 1,5 roku, a więc B miała 2 lata jak ją dostała. I to jedna z niewielu zabawek które się nie znudziły, co prawdziwym cudem jest! :)
OdpowiedzUsuńPo poście nie mogę nie napisać ale boskie skrzynie. Robią boski klimat! Też chcę taką ciotkę, a najlepiej dwie.
OdpowiedzUsuńU nas również nieprzerwalna faza gotowania trwa :)