tym razem wyjątkowo bo faza nie na czarny, ale total grey
( niepocieszona była, szarych majtek nie posiada )
jak są dni z cyklu ' nie chcę zdjęcia' tak tym razem sama się prosiła
i poniżej efekty pozowania
sukienka- mothercare ( 18-24 mies); podkolanówki- greenberry kids; spina- kollale
jak wyjść z domu to buty trzeba założyć -oczywiście szare :D
chociaż bardzo dużo chodzi na boso
(ma to po mnie, ja po mojej mamie)
trawy pięknej nie mamy
samosieja, na piachu z różnymi mchami i mleczmi
przy suszy aż kłuje w stopy- ale ona wprawiona bo odkąd przemieszcza się na dwóch, bose stopy to standard
buty- zara ( zeszłoroczne sale)
Liski i sukieneczka super a Lusia przesłodka
OdpowiedzUsuńJezu, u was wszystko jest takie proste i piękne <3
OdpowiedzUsuńto najmilszy komentarz jaki został tu kiedykolwiek opublikowany !
UsuńDZIĘKUJĘ!
Prześliczna jest!!!!
OdpowiedzUsuńNiekiedy patrząc na Lu widzę moją Gabi - a dokładnie oczka mają podobne :)
też nieraz na to uwagę zwróciłam, ogólnie kolorystycznie są podobne :))))
UsuńJejku słodka; * i ten usmiech <3
OdpowiedzUsuńLu jest śliczna:) te minki i pozy... Jak tak oglądam te i inne zdjęcia z Pani bloga to nie mogę się doczekać aż moja córa zacznie chodzić:):) Pozdrawiam Gosia Misztal
OdpowiedzUsuńŚwietna jest ;) i te jej minki cudne ;)
OdpowiedzUsuńbuziaki