17 lut 2016

Walentyna


Łucja od ponad tygodnia siedzi w domu
na początku było ciężko się ogarnąć z dwójką,
 zwłaszcza że PTacie wypadło zlecenie na dwa dni przed chrzcinami
gdzie akurat przed chrzcinami miałam sporo rzeczy do załatwienia
w walentynki był dzień Kosmatego 
My z Lu sobie odbiłyśmy babskim wypadem do kina i na szybkie  zakupy :)
Barbie, popcorn i sukienki 

brakuje mi spędzania czasu tylko z nią, 
zwłaszcza że gdy chodzi do przedszkola mamy ją tylko kilka godzin dziennie
które woli spędzić bawiąc się w pokoju z Kosmą

mam kilka pomysłów gdzie ją zabrać, co możemy robić
Brat na całe szczęście chętnie zostaje i współpracuje gdy wychodzę z domu
nie wiem tylko jak się na to zapatruje PTata :)

zaliczyłyśmy też pierwszy wspólny manicure 


-

od kiedy wychodzimy tylko we dwie, Łucja budząc się w nocy ( często, częściej niż Kosma) 
już nie przytula się tylko do tatusia... do tej pory tylko na był w stanie ją uspokoić
teraz przychodzi też do mnie, wciska się i śpi wtulona  <3
mój kręgosłup na tym baaardzo cierpi :P
  








Walentynkowa Lu dwa lata temu <3







1 komentarz: