na początku gdy pojawił się Kosma PTata 'przejął' Łucję
Młody spał całymi dniami i czułam się jakbym dzieci nie miała
oczywiście nie było tak cały czas
później były wakacje, po wakacjach przedszkole
to było dla nas dziwne, siedziałam z nią od urodzenia... ponad 3 lata
ale gdy przez pół dnia była w przedszkolu mogłam tyle zrobić, mimo młodszego w domu
chorowanie oczywiście jej nie ominęło
tydzień w p-kolu tydzień w domu
nie byłam w stanie jej zapewnić tylu atrakcji i towarzystwa co ma u Sióstr
było ciężko.... ale jakiś czas temu się zmieniło
po 10 dniach ( gdzie przez 6 była na antybiotyku- pierwszym w życiu)
szczęśliwa wróciła do koleżanek i kolegów
moje szczęście się wtedy skończyło, bo Kosma bez Luśki jest bardzo absorbujący
przyzwyczaił mnie do tego, ze dotychczas był dzieckiem bezproblemowym
w porównaniu do niespełna rocznej Łucji i tak jest aniołem
niestety nie wie co ze sobą zrobić i kombinuje
mały kaskader nam rośnie
nie musi się z nią bawić, wystarczy że jest z nim w pokoju bawi się swoim lalkami a on obserwuje...
czasem mu coś 'skapnie' i jest szczęście :)
Lu: bluzka, spódnica- zara; sweterek- NEXT ( sh ); rajstopy- reserved ( sale); spinka- kollale
Kosma: bluza- zara; spodnie- newbie by kappahl; mokasyny- martamadeit
Cudowne dzieciaki.. rzeczywiście we 2 jest raźniej.. dzieci bardziej się usamodzielniaja..
OdpowiedzUsuńteż uważam że drugie dziecko się dużo łatwiej wychowuje i szybciej rozwija.. choć nasz czort to bardziej absorbujący jest od młodszego..
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
mama k i m