9 lip 2013

Wigry dzień dziesiąty




w niedzielę tuż przed północą dojechali Luśki rodzice chrzestni 
więc wczorajszy dzień spędziliśmy od samego rana w familijnym gronie
wsiedliśmy w samochody i pojechaliśmy się kąpać
woda ciepła, czysta i głęboka...
Lu usnęła 5 min przed dotarciem do celu więc przespała prawie całą wycieczkę
wróciliśmy na obiad potem leżakowanie i plażing do wieczora


























































6 komentarzy:

  1. U mnie dzisiaj był plażing, aż mnie wszystko piecze ;D
    Fajne fotki zwłaszcza te w wodzie ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny kombinezon, podkreślił kolor oczu Łucji i efekt bardzo fajny.
    Jest 24:07 a Wy narobiłyście mi ochoty na pierogi z owocami :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak pamiętam to nasza Mia też zawsze zasypiała przed samym celem i musieliśmy ja często wybudzac ze snu,jak musieliśmy gdzieś iść .. gdy była mniejsza to wyciągało się fotelik i po problemie.. dalej spała ;)zazdroszcze tej wody ;) mi to basenik w ogrodzie musi wystarczyć w tygodniu..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nas o dziwo, na śpiocha daje się do wózka przełożyć... i z tym nosidełkiem to się zgadzam, to była wygoda! Lu nadal się do swojego pierwszego fotelika mieści tylko bunt bo nic nie widzi...
      -
      my wodę mamy tylko do pt, potem szara warszawska rzeczywistość, powoli trzeba myśleć jakie atrakcje Luśce w domu zapewnić, eh

      Usuń
  4. no nieeeee.....cudownie:D
    poproszę namiar na kombinezon i chustkę/szal w kotwice:)
    Buźka
    Karolka Mama Lilutki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kombinezon NEXT'a ( kupiony w ciuchlandzie za 7 zł, na allegro można go dostać z tym, żre kosztuje ponad 50-60zł ???) a szal Atmosphere też z SH ;)

      Usuń