w niedzielę tuż przed północą dojechali Luśki rodzice chrzestni
więc wczorajszy dzień spędziliśmy od samego rana w familijnym gronie
wsiedliśmy w samochody i pojechaliśmy się kąpać
woda ciepła, czysta i głęboka...
Lu usnęła 5 min przed dotarciem do celu więc przespała prawie całą wycieczkę
wróciliśmy na obiad potem leżakowanie i plażing do wieczora
U mnie dzisiaj był plażing, aż mnie wszystko piecze ;D
OdpowiedzUsuńFajne fotki zwłaszcza te w wodzie ;D
Świetny kombinezon, podkreślił kolor oczu Łucji i efekt bardzo fajny.
OdpowiedzUsuńJest 24:07 a Wy narobiłyście mi ochoty na pierogi z owocami :)
Pozdrawiam!
Jak pamiętam to nasza Mia też zawsze zasypiała przed samym celem i musieliśmy ja często wybudzac ze snu,jak musieliśmy gdzieś iść .. gdy była mniejsza to wyciągało się fotelik i po problemie.. dalej spała ;)zazdroszcze tej wody ;) mi to basenik w ogrodzie musi wystarczyć w tygodniu..
OdpowiedzUsuńu nas o dziwo, na śpiocha daje się do wózka przełożyć... i z tym nosidełkiem to się zgadzam, to była wygoda! Lu nadal się do swojego pierwszego fotelika mieści tylko bunt bo nic nie widzi...
Usuń-
my wodę mamy tylko do pt, potem szara warszawska rzeczywistość, powoli trzeba myśleć jakie atrakcje Luśce w domu zapewnić, eh
no nieeeee.....cudownie:D
OdpowiedzUsuńpoproszę namiar na kombinezon i chustkę/szal w kotwice:)
Buźka
Karolka Mama Lilutki
kombinezon NEXT'a ( kupiony w ciuchlandzie za 7 zł, na allegro można go dostać z tym, żre kosztuje ponad 50-60zł ???) a szal Atmosphere też z SH ;)
Usuń