1 lip 2013

Wigry dzień trzeci



dziś pobudka po 8, słońce mnie obudziło, było pięknie... 
wcisnęłam się w kostium, liczyłam na małe opalanko, 
wyszłam na balkon i zaraz się schowałam, wiał chłodny wiatr, eh
wg prognozy pogody, ma być co raz cieplej z dnia na dzień więc czekamy ( z bikini )

Dzieć nam sie psuje, w pokoju siedzieć nie chce, jakby troszkę bunt wózkowy, najchętniej by na własnych nogach widoki podziwiała, 
ale nie do tego zmierzam- w dzień spanie jest beeee! RATUNKU!

Łucja miała dziś pierwszy kontakt z wodą w jeziorze ( jak ja jestem zadowolona z tych crocs'ów )
 miało być tylko moczenie stóp, ale mŁoda miała lepszy plan
z tej radości ( wrażenia ) siadła w wodzie, w leginsach i zwykłym pampersie
więc tym bardziej czekamy na upały :)

coś mi się dziś w kolano stało, ale na całe szczęście ból przeszedł i po 18 wybraliśmy się na wycieczkę rowerową...


opublikowano dzień później!















































ulubione 'migawki' ( instagram )


























6 komentarzy:

  1. Bunt wózkowy skąd ja to znam ;D
    Fajowe fotki! Sofka jak widzi wodę to cała by do niej weszła.... ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. przepiękne zdjęcie :) i mam nadzieje że ból kolana już nie powrócił :) pozdr

    OdpowiedzUsuń
  3. Sliczne zdjecia! zwłaszcza to z kucem tak super wyszło:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jestem z siebie dumna, bo właśnie taki efekt planowałam osiągnąć :)
      do tego telefonem to dopiero wyzwanie :)

      Usuń
  4. Ale tam pięknie!
    Lu i woda - hihi super :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham te Wasze instagramowe zdjęcia ;) cudne są.. tyle radości zawsze na nich ..ach ;)

    OdpowiedzUsuń